Z ogromnym żalem, ale także z nieukrywanym podziwem wspominamy Panią Zofię Ośródkę, emerytowaną nauczycielkę, która 28 grudnia 2024 roku odeszła w wieku 88 lat, zostawiając nas z ogromną pustką… ale i z niezliczonymi wspomnieniami.
Pani Zofia urodziła się 15 stycznia 1936 roku w Praszce, w rodzinie Stanaszków, którzy wpoili jej miłość do nauki. Od najmłodszych lat wykazywała się niezwykłą pilnością, co potwierdziło jej późniejsze wykształcenie – od podstawówki w Praszce po prestiżowe Liceum Ogólnokształcące w Gorzowie Śląskim.
Po zakończeniu edukacji w Gorzowie, Pani Zofia udała się do Zgierza, by zdobyć kwalifikacje pedagogiczne. Z pewnością nie zdawała sobie sprawy, że w wiejskiej szkole w Cieciułowie, gdzie w roku szkolnym 1953/1954 rozpoczęła swoją karierę pedagogiczną, spędzi trzydzieści lat… do 31 sierpnia 1984 roku. To był początek wielkiej misji, która na zawsze odmieniła życie wielu pokoleń uczniów.
Dzięki ciągłemu podnoszeniu swoich kompetencji – ukończeniu Studium Nauczycielskiego we Wrocławiu oraz Studium Nauczania Początkowego Matematyki w Katowicach – uczniowie Pani Zofii mogli liczyć na solidne podstawy edukacyjne. Pani Zofia miała niezwykłą zdolność łączenia tradycyjnych metod nauczania z nowoczesnymi, wplatając w lekcje pomoce naukowe i media audiowizualne, co sprawiało, że była pionierką w swoim fachu.
Jej wyjątkowy dar zrozumienia dla psychicznych cech dzieci sprawił, że potrafiła pomóc każdemu uczniowi, niezależnie od trudności. A jej rola nie kończyła się w klasie – prowadziła także zajęcia harcerskie, które nie tylko przygotowywały dzieci do nauki, ale uczyły, jak być dobrym człowiekiem. Dzięki Pani Zofii, wielu z nich poznało znaczenie wartości takich jak współpraca, szacunek i odpowiedzialność.
Złoty Krzyż Zasługi, który Pani Zofia otrzymała za swoje pedagogiczne osiągnięcia w 1975 roku, był tylko jednym z wielu dowodów uznania dla jej pracy. Pani Zofia była osobą, która zarażała radością życia i optymizmem, a jej lekcje wykraczały daleko poza szkolne mury. Uczyła dzieci nie tylko matematyki czy języka polskiego, ale także tego, jak radzić sobie z życiem, jak być odważnym i wierzyć w siebie.
Po przejściu na emeryturę, choć zdrowie nie pozwalało na częste wizyty, Pani Zofia nie zapomniała o swojej szkole. Zawsze wiedzieliśmy, że wspiera nas duchem, co potwierdzała chociażby kartką, którą przesłała: „Bardzo, bardzo gorąco dziękuję za piękne kartki, jakie otrzymałam. Wyrazy uznania za pracę, jaką wykonujecie. Chcę Wam dodać otuchy, siły i zdrowia. Trzymajcie się zdalnie – emerytka, babcia Zosia”.
Pani Zofia Ośródka na zawsze pozostanie w naszej pamięci jako osoba, która pokazała, że bycie człowiekiem to coś, czego uczymy się przez całe życie. Jej niezłomna pasja, ciepło i empatia będą nas inspirować przez długie lata.
„Nauczyciel to ktoś, kto pokazuje ci drogę, ale nie idzie za ciebie.” – to słowa, które doskonale oddają rolę Pani Zofii w życiu wielu z nas. Była przewodniczką, mentorką i przyjaciółką, która nie tylko uczyła, ale przede wszystkim inspirowała do bycia lepszymi ludźmi.